Nad rzeką zbrodni

Nad rzeką zbrodni

  • „Nad rzeką zbrodni” – kolejna powieść kryminalna Bogusława Janiczaka. Akcja książki osadzona jest w Darłowie, gdzie Zamek Książąt Pomorskich – Muzeum to miejsce, gdzie wszystko się zaczęło i kończy. Już sama okładka do projektu której wykorzystano nieco

64,99 zł

brutto / 1szt.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: / szt.
Cena regularna: / szt.
Cena katalogowa:
Możesz kupić za pkt.
z
Produkt niedostępny
Skontaktuj się z obsługą sklepu, aby oszacować czas przygotowania tego produktu do wysyłki.
Produkt niedostępny
Wysyłka
14 dni na łatwy zwrot
Ten produkt nie jest dostępny w sklepie stacjonarnym
Bezpieczne zakupy
Odroczone płatności. Kup teraz, zapłać później, jeżeli nie zwrócisz
Kup teraz, zapłać później - 4 kroki
Przy wyborze formy płatności, wybierz PayPo.PayPo - kup teraz, zapłać za 30 dni
PayPo opłaci twój rachunek w sklepie.
Na stronie PayPo sprawdź swoje dane i podaj pesel.
Po otrzymaniu zakupów decydujesz co ci pasuje, a co nie. Możesz zwrócić część albo całość zamówienia - wtedy zmniejszy się też kwota do zapłaty PayPo.
W ciągu 30 dni od zakupu płacisz PayPo za swoje zakupy bez żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz, rozkładasz swoją płatność na raty.
Po zakupie otrzymasz pkt.

Opis produktu


„Nad rzeką zbrodni” – kolejna powieść kryminalna Bogusława Janiczaka. Akcja książki osadzona jest w Darłowie, gdzie Zamek Książąt Pomorskich – Muzeum to miejsce, gdzie wszystko się zaczęło i kończy. Już sama okładka do projektu której wykorzystano nieco mroczne zdjęcie Zamku Książąt Pomorskich - Muzeum w Darłowie jest wprowadzeniem do całości. Treść książki gęsto usłana jest trupami. Jeżeli chcecie przekonać się ile dokładnie sięgnijcie do lektury. My zdradzimy tylko, że DUŻO. Głównym bohaterem powieści jest porucznik Janusz Barcik z komendy powiatowej. W czynnościach dochodzeniowych wspiera go sierżant Józef Karaś z lokalnego posterunku milicji. A tak zaczyna się cała historia i pierwsza ofiara:
„To była zimna, jesienna noc. Na morzu szalał sztorm, w mieście wiatr zrywał dachówki, łamał gałęzie drzew, zrywał druty elektryczne. Miasto już przed wieczorem opustoszało, ludzie pozamykali się w swoich domach, żeby przeczekać sztormową pogodę. Na obrzeżach było ciemno, tylko na rynku i na głównych ulicach świeciły latarnie. Czasami pojedynczy ludzie przemykali pod ścianami budynków. Kto nie musiał nigdzie iść, ten nie wychodził z domu. Noc była taka, jak wiele jesiennych nocy w Darłowie. W latach sześćdziesiątych takie sztormowe noce nie należały do rzadkości. Zimna, ciemna i ponura. Słychać było tylko posępne wycie wiatru. Wraz ze sztormem przyszły gwałtowne opady deszczu. Tak było do rana. Po sztormowej nocy wstał szary i ponury dzień. Wiatr zelżał, ale w porywach był jeszcze dosyć silny. Ludzie nie wychodzili z domów, bo to przecież niedziela. Gdzieniegdzie tylko snuły się jakieś pojedyncze postacie. Przed południem ktoś zauważył trupa w wodzie. Unosił się na powierzchni fosy zamkowej głową w dół. Widać było tylko jego plecy. Już z daleka można było poznać, że nie żyje…”

Inny fragment:

„… Barcik za wszelką cenę chciał poluzować postronki, którymi był związany, ale więzy trzymały mocno. Wiedział, że ten, który do niego mówił, nie rzucał słów na wiatr. Miał do czynienia z bezwzględnym mordercą, który nie cofnie się przed niczym. Co prawda mógł go wykończyć już wcześniej, kiedy zamykał drzwi, ale teraz… W lochu… Kto się dowie, że on tutaj zostanie na zawsze. Barcik doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jego czas powoli zbliża się do końca. Jeszcze chwila i znajdzie się w grobie, który już tamten przygotował. Zasypie go ziemią, może jeszcze jakoś zabezpieczy ten grób w lochu, żeby nikt nie natrafił na ślad. A potem może jeszcze zdąży zamurować wejście do lochu, w którym obaj się znajdowali. Barcik z trudem się rozejrzał. Loch był długi na jakieś pięć kroków, szeroki na trzy. Jakaś boczna odnoga w zamkowych piwnicach. Może nawet nikt nie wie o istnieniu tego lochu, nikt oprócz tego, który go tutaj przyniósł. Barcik po raz kolejny starał się podnieść, ale bez rezultatu.
- Na pewno chciałbyś wiedzieć, gdzie jesteśmy? To taki boczny loch, do którego tylko ja znam wejście. Ale nic się nie martw, nie będziesz tutaj sam. Obok ciebie leży w ziemi żona Kowalczyka. Będziesz spoczywałw dobrym towarzystwie. Może nawet zostaniecie parą na wieki… Odpowiada ci to? Mógłbym ci dać jeszcze chwilę na wypalenie papierosa, ale ja już, niestety, nie mam czasu. Muszę się spieszyć i dlatego twój czas już dobiegł końca! Żegnaj!To mówiąc, zamierzył się na niego szpadlem. Barcik zrozumiał, że nic już go nie uratuje i zamknął oczy w oczekiwaniu na cios…”

Marka
Symbol
9788366638938
Kod producenta
9788366638938
Parametry bezpieczeństwa
Parametry bezpieczeństwa
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.
Zapytaj o produkt
Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Napisz swoją opinię
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel